Drugiego
dnia pobytu na Małej Fatrze zaplanowaliśmy wejście na Wielki Krywań. Mała Fatra to pasmo górskie położone w
północno-zachodniej części Słowacji, należące do Łańcucha Małofatrzańskiego w
Wewnętrznych Karpatach Zachodnich. Dolina Wagu dzieli je na dwie części:
luczańską z wierzchołkiem Veľká lúka (1476 m n.p.m.) i krywańską, z Wielkim
Krywaniem (Veľký Kriváň) jako najwyższym szczytem (1709 m n.p.m.). Co ciekawe,
Mała Fatra w rzeczywistości jest wyższa od sąsiadującej z nią Wielkiej Fatry,
osiągającej w najwyższym punkcie 1592 metry wysokości n.p.m.
Od rana powitała nas piękna pogoda, trochę chmurek na
niebie, więc nie zwlekając jemy szybkie
śniadanko - i w drogę .Startujemy z parkingu Stary Dvor i kierujemy się w
stronę wyciągu, a właściwie kolejki gondolowej. Jeszcze przed kolejką, przy
potoku w Starej Dolinie, wchodzimy na
zielony szlak. Spotyka nas tu pierwsza
niespodzianka : znika słoneczko i
zaczyna lekko padać. Chwila zastanowienia – wracać, czy nie wracać ? Szkoda dnia- idziemy dalej. Niestety, im dalej
podążamy, tym jest gorzej. Bardzo
zniszczony szlak – widać, że ulewy zrobiły swoje- trochę nas zniechęcał do
dalszej wędrówki. Pociesza nas fakt, że przestaje padać, robi się ciepło i
parno . Wydaje się, że nawet my zaczynamy parować jak lokomotywa.
Po dotarciu
do Sedla za Kraviarskim padamy na chwilę na zieloną trawkę – jak dobrze, że nie zawróciliśmy, bo tu jest pięknie.
Następny
punkt to Chrapki, ze źródełkiem wody,a stamtąd na Sedlo Bublen i wejście na
Piekielnik, skąd widać już dobrze cel naszej drogi - Wielki Krywań.
Wejście na
szczyt jest łatwe, ale musimy wyciągnąć nasze kurtki. Na dole było ok. 26
stopni, a tu na górze może z 10 - i do tego mocno wieje .Nie zabawiamy więc tu
długo, marzy nam się jakiś posiłek i zimne piwko. Schronisko wydaje się być tak
blisko, więc co chwilę słyszę tylko ,,Daleko jeszcze?’’
Posileni
wracamy do górnej stacji kolejki, skąd już ostro w dół wracamy do punku
wyjścia. Początkowo w planie mieliśmy dalsze przejście przez Chleb i Gruń i dopiero zejście, ale ten szlak
zostawimy na kolejny raz .
Podobne kadry zgarnęłam podczas swojej pierwszej wycieczki w Małej Fatrze w tym roku. Te kwiaty tam rosnące mnie oczarowały!
OdpowiedzUsuń