piątek, 23 września 2011

Benedyktyński klasztor w Broumovie

Benedyktyński klasztor w Broumovie

Klasztor benedyktynów należy do narodowych zabytków kultury Republiki Czeskiej. Opactwo jest imponującym kompleksem, którego wygląd obecny jest wynikiem barokowej przebudowy, przeważnie według projektu K. I. Dientzenhofera (1726 – 48).

Klasztor św. Wacława z kościołem pod wezwaniem św. Wojciecha znajduje się w północno-wschodniej części miasta, na najwyższym miejscu skalistego urwiska.































 W 1999 r. podczas konserwacji kaplicy Świętego Krzyża w przyklasztornym kościele św. Wojciecha w Broumovie wikary zauważył, że za wiszącym pod stropem relikwiarzem w kształcie wieńca znajduje się schowek i jakiś napis. Brzmiał on: Sancta sindom, czyli „święte płótno”. Duchowny pomyślał, że może kryje on niewielki fragment Całunu Turyńskiego. Był w błędzie.

Znajdował się w nim gruby zwój białego płótna. Miał 4,36 m długości oraz 1,10 m szerokości i widać na nim było kształt męskiego ciała. Czytelny napis Extractum ab originali, co można przetłumaczyć jako „wierna kopia oryginału” mówił sam za siebie. Do „skarbu” został również dołączony list. Wynikało z niego, że Julius Caesar Bergiria, z łaski bożej i apostolskiej arcybiskup turyński potwierdza prawdziwość kopii Całunu Turyńskiego, która została zrobiona 4 kwietnia 1651 roku i upoważnia jednego z hierarchów kościelnych do przekazania jej opatowi kościoła św. Mikołaja w Pradze z klasztoru Benedyktynów w Broumovie. List został spisany 8 kwietnia, a kilka tygodni później płótno trafiło do Czech.
Naukowcy ustalili, że broumovska kopia została wykonana czterema rodzajami farb. Widać na niej ciało Chrystusa odciśnięte z przodu i z tyłu. Są też wyraźne ślady po ranach na dłoniach i stopach. Odtworzono nawet uszkodzenia, jakim całun uległ podczas pożaru w Turynie. Ponieważ skarb odnaleziono w Broumovie, tam też został wyeksponowany. Rozpięty i odpowiednio podświetlony wisi dziś w refektarzu. Jego widok robi niesamowite wrażenie. Kiedy kopia Całunu Turyńskiego została tak przemyślnie ukryta? Prawdopodobnie około 1945 r. – wówczas komuniści wygnali z klasztoru braci zakonnych i częściowo zniszczyli bezcenną bibliotekę. 
 Informacje pochodzą ze strony : http://www.national-geographic.pl/artykuly/pokaz/jedna-z-42-kopii/ 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz